Już wiem, że owsianka będzie tym punktem na liście zadań, który przejdę najboleśniej... Porcja jak widać zabójcza nie jest, natomiast moja reakcja na nią owszem... Jem od godziny i wciąż nie widać końca... 5 podejście, może tym razem się uda. Póki co, szklanka zielonej herbaty i mała półlitrowa woda wypita w trakcie, także są też plusy jedzenia owsianki :D
Mój współpracownik przyniósł dziś sernik, ale ja tam "wolę" moją owsiankę ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz