poniedziałek, 4 lutego 2013

"coś wspaniałego"

Już wiem, że owsianka będzie tym punktem na liście zadań, który przejdę najboleśniej... Porcja jak widać zabójcza nie jest, natomiast moja reakcja na nią owszem... Jem od godziny i wciąż nie widać końca... 5 podejście, może tym razem się uda. Póki co, szklanka zielonej herbaty i mała półlitrowa woda wypita w trakcie, także są też plusy jedzenia owsianki :D
Mój współpracownik przyniósł dziś sernik, ale ja tam "wolę" moją owsiankę ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz