Dokładnie tak, jak widać moje kulinarne talenty nie mają końca, miało być cannelloni, a wyszła lasagne :D
Cóż... obiad niespodzianka ;) Najważniejsze, że wszystkim bardzo smakowało :) Podane z rukolą naprawdę zrobiło furorę :)
Mój farsz to pół kg mięsa drobiowego, drobno posiekane oliwki, papryka i cebulka. Wszystko podduszone na łyżce oliwy i zmieszane z sosem bolognese.
Zrobiłam wersję łagodną, bez chili ani ostrej papryki, w zamian dałam sporo ziół i sól morską z ziołami.
Gdy mięsko się zarumieniło dodałam sos...
Zabawa w napychanie farszu, to świetny test na cierpliwość ;)
Rada na przyszłość-kupować większe cannelloni...Trzeba było pobrudzić 3 różne żaroodporne naczynia, żeby wybrać tradycyjną blaszkę, no ale udało się, teraz jeszcze tylko sos beszamelowy i wrzucamy do pieczenia :)
Po wyjęciu z piekarnika niespodzianka, rurki znikły ;)
I tak oto Monia zrobiła pierwsze w życiu lasagne :D
Polecam ze świeżą rukolą, smacznego :)
Pyszna niespodzianka :D
OdpowiedzUsuń